|
O. Dehon w 1877 roku tak wypowiada się o konsekwencjach utworzenia Kolegium Św.Jana: Aż do tego momentu miałem za sobą wszystkich w Saint-Quentin i w diecezji. Byłem lubiany przez mieszkańców. Potem stanąłem wobec twardej wrogości. Połowa miasta miała powiązania z publicznym kolegium. Nie mogłem już być >>persona grata<< dla wszystkich. Właściciele prywatnych pensji w mieście mieli również swoich klientów, dla nich stawałem się konkurentem... Wszystko to mnie raniło. Nie miałem temperamentu wojownika, moja natura wymagała, by być dobrym dla wszystkich i chciałem, aby tak samo zachowywano się w stosunku do mnie (NHV XIII, 22). ... |
|
|
|