Orat +++
Henryk Ludwik Dehon (1839-1922) był starszym bratem Leona. Jego upodobania zgadzały się doskonale z planami ojca, gdy chodzi o handel piwem i uprawę roli oraz hodowlę koni.
Henryk i Laura Longuet (od 1864 żona Henryka) mieli dwie córki. Młodsza, Laura Amelia Henrieta, urodzona w 1868, wyszła za mąż w 1889 i zmarła bezdzietnie w 1896 roku. Pierworodna Marta Maria Luiza, urodzona w 1865, wyszła pierwszy raz za mąż za Andrzeja Dezyderiusza Malézieux, a drugi raz za hrabiego Roberta de Bourboulon i miała trzech synów. Zmarła w 1951 roku.
Relacje Leona Dehona z bratem Henrykiem, jak wynika z korespondencji, ze wspomnień i z dziennika, były serdeczne. Ojciec Dehon jeździ regularnie do La Capelle na imieniny brata. Jest jego gościem, kiedy po śmierci rodziców udaje się na ich grób. W drodze powrotnej z Rzymu do Francji, gdy rodzina Henryka znajduje się nad morzem, w Cannes, ojciec Dehon spędza kilka dni w ich towarzystwie.
Henryk Dehon, burmistrz La Capelle prawie przez 30 lat i radny generalny prowincji Aisne, angażował się zawsze dla zwycięstwa sprawy katolickiej. Po śmierci brata ojciec Dehon pisze w swym dzienniku:
Niedziela, 19 (lutego) mój brat przebywał u swoich dzieci i poważnie zachorował. Przyjechałem do niego i spędziłem przy nim ostatnie godziny. Umierał godnie i po chrześcijańsku, otoczony przez bliskich. Przełożony generalny przygotował go na śmierć. Był człowiekiem sprawiedliwym. Prowadził życie godne i pełne uczynków miłosierdzia. Byliśmy bardzo ze sobą związani (NQT XLIV/1922, 42).